DOVE POWERED BY PLANTS GERANIUM
Witam wszystkich w kolejnym jesiennym szarym dniu. Powiem Wam, że pogoda nie sprzyja w sumie niczemu. Tak na prawdę nie mam ochoty na nic, czy to chodzić do pracy czy gdziekolwiek. Na szczeście ten czas mija, i oczywiście nie moża się poddać i zapaść w melancholię. Dlatego zrobiłam sobie kawę i zaczełam pisać. Moja wena na szczęście wróciła. Dzisiaj w ten ponury dzień chciałabym Wam trochę opisać kosmetyk, który wpadł mi w ręce w ostatnim czasie. Powiem Wam, że jest to produkt, którego niestety nie miałam okazji poznać wcześniej. Czy używacie kosmetyki naturalne? U mnie jest tak różnie, zależy co mi wpadnie w ręce.
Czy ten kosmetyk jest dla mnie idealny, czy spełnia moje oczekiwania?
Dezedorant Dove powered by plants
Opakowanie;
Oczywiście jak to bywa standardowo dezedoranat znajduję się w metalowym opakowaniu z rozpylaczem. Jego szata grficzna jest dość prosta ale przykuwająca uwagę. A wszystko po to, by podkreślić tę naturalność kosmetyku.
Co z zapachem?
Powiem Wam, że jest to zapach dość kontrwersyjny ale ładny. Może być to spwodowane tym że jest w 99% ze składników naturalnych. Posiada certyfikat ECOCERT COSMOS Natural potwierdzony przez EcoCERT Greenlife. Oczywiście dezodorant jest tylko i wyłącznie pod pachy, zapewnia pielęgnację jak i wyjątkowe korzyści. Dave siłą natury.
Składniki:
Alcohol Denat.,Glycerin,Nitrogen,Octyldodecanol,Parfum,Pelargonium Graveloens (Geranium) Leaf Oil,Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil,Citronellol,Geraniol,Limonene,Linalool
Czy jednak jest to kosmetyk właśnie dla mnie?
Powiem Wam, że po pierwszym zastosowaniu już wiedziałam, że to będzie kosmetyk właśnie dla mnie. Sprawia że skóra pod pachami jest odświeżona, przyjemnie pachnąca. Zabezpiecza przed brzydkimi zapachami w ciągu dnia. Idealnie nadaję się dla kazdej z Nas.
Czasem używam kosmetyków naturalnych i chętnie skuszę się na tę propozycję.
OdpowiedzUsuńPolecam..
Usuńzaciekawiłaś mnie, nie spodziewałam się takiej serii po Dove, chętnie wypróbuję
OdpowiedzUsuńZapewne nie skojarzyłabym tej marki z Dove. Nie wiem czemu, ale zawsze mieli inne opakowania, taką obłą linię buteleczek itd. Za to ceniłam za delikatność, więc z chęcią przetestuję. Btw. cóż takiego kontrowersyjnego jest w zapachu?
OdpowiedzUsuńW życiu bym się nie domyśliła, że to Dove
OdpowiedzUsuńJest to kosmetyk nowy na rynku. Myślę że jest fajny mimo ciekawy mimo specyficznego zapachu.
UsuńMiałam okazję stosować naturalne dezydoranty, ale miałam wrażenie, że nie są tak dobre jak te zwykłe
OdpowiedzUsuńLubię stosować dezodoranty marki Dove za ich skuteczność. O tych wcześniej nie słyszałam, musze koniecznie wypróbować.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nich wcześniej 😀
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nich czytam, ale staram się jak najbardziej naturalne opcje wybierać, więc kto wie...
OdpowiedzUsuńMam te dezodoranty u siebie, ale boję się zacząć je stosować, bo na kwiat geranium mam alergię.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Dovea takie dezodoranty. Mój mąż bardzo lubi Nivea, a ja używam Fa od dłuższego czasu.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci że ja też nie wiedziałam.
UsuńNie korzystam z dezodorantów z areozolem. Jakoś nie czuje się przekonana. Gdyby była wersja w sztyfcie, to bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuń